Straż Graniczna Nadodrzański Oddział Straży Granicznej Niespodzianka na wigilijnym spotkaniu w Krzymowie - Aktualności

Nawigacja

Aktualności

Niespodzianka na wigilijnym spotkaniu w Krzymowie

22.12.2010

Krzymów, mała miejscowość ukryta wśród nadodrzańskich pól pomiędzy Chojną a Krajnikiem Dolnym. Cichy i mroźny wieczór, zaśnieżona, pusta droga. W domach ciemno. Gdzie są mieszkańcy? Wszyscy zebrali się w sali gimnastycznej miejscowej szkoły podstawowej. Tutaj jest ciepło, kolorowo, świątecznie. Uczniowie – najmłodsi i starsi – przygotowali jasełka. Piękne stroje, kolędy i świąteczna atmosfera. Wśród zaproszonych gości rodzice, mieszkańcy, Burmistrz Miasta i Gminy Chojna, radni, nauczyciele. Przybyli też, jak to bywa w święta, niespodziewani goście. Przejechali wiele kilometrów, by ogrzać się ciepłem bijącym ze stajenki w szkole. To nie egzotyczni królowie, choć jest ich troje i mają ze sobą pięknego zwierzaka. To funkcjonariusze Placówki SG w Szczecinie z psem służbowym. Niespodzianka była udana.

Krzymów, mała miejscowość ukryta wśród nadodrzańskich pól pomiędzy Chojną a Krajnikiem Dolnym. Cichy i mroźny wieczór, zaśnieżona, pusta droga. W domach ciemno. Gdzie są mieszkańcy? Wszyscy zebrali się w sali gimnastycznej miejscowej szkoły podstawowej. Tutaj jest ciepło, kolorowo, świątecznie. Uczniowie – najmłodsi i starsi – przygotowali jasełka. Piękne stroje, kolędy i świąteczna atmosfera. Wśród zaproszonych gości rodzice, mieszkańcy, Burmistrz Miasta i Gminy Chojna, radni, nauczyciele. Przybyli też, jak to bywa w święta, niespodziewani goście. Przejechali wiele kilometrów, by ogrzać się ciepłem bijącym ze stajenki w szkole. To nie egzotyczni królowie, choć jest ich troje i mają ze sobą pięknego zwierzaka. To funkcjonariusze Placówki SG w Szczecinie z psem służbowym. Niespodzianka była udana.
Pokaz tresury psa, który niestety nie chciał jeszcze mówić ludzkim głosem, wzbudził entuzjazm najmłodszych. Starsi wspominali „zielone otoki” ze swej młodości i niedawnej przeszłości. Słodycze i pamiątki od funkcjonariuszy ucieszyły dzieci, a opłatkiem łamano się także ze służbowym czworonogiem. Życzeniom nie było końca, najczęściej „żeby przyjechać na wiosnę, albo latem”. Obietnic nie wypada nie dotrzymywać – szczególnie tych wypowiedzianych w takim dniu.



do góry