W sobotę 5 listopada funkcjonariusze z Placówki SG we Wrocławiu-Strachowicach otrzymali informację, iż na terenie lotniska ktoś pozostawił bez nadzoru czerwoną walizkę. Pirotechnicy po oględzinach bagażu i wyznaczeniu bezpiecznej strefy oraz po obejrzeniu zapisu z kamer uznali, że bagaż ten może stworzyć zagrożenie.
Wyznaczono strefę bezpieczeństwa
Rozpoznanie pirotechniczne wymagało zatrzymania ruchu samochodowego na pierwszej, drugiej i trzeciej nitce dojazdowej przed terminalem na czas podejścia do bagażu. Ewakuowano osoby, które znajdowały się przed terminalem oraz częściowo ewakuowano podróżnych znajdujących się na hali ogólnodostępnej terminala. Rozpoznanie minersko - pirotechniczne, które przeprowadzili funkcjonariusze Straży Granicznej pozwoliło finalnie ustalić, że bagaż nie stwarza zagrożenia. Podczas prowadzonych działań po pozostawioną walizkę zgłosił się jego właściciel. Tłumaczył funkcjonariuszom, że po przylocie z Wielkiej Brytanii, postawił ją i zapomniał zabrać.
Konsekwencje finansowe
Mężczyzna za pozostawienie swojego bagażu bez nadzoru ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Kolejny raz apelujemy o niepozostawianie swoich bagaży na lotniskach
To już kolejna taka sytuacja w tym miesiącu na wrocławskim lotnisku. Pozostawione bagaże są przez funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz obsługę lotniska traktowane jako potencjalne zagrożenie i za każdym razem wprowadzane są odpowiednie procedury, które angażują wiele osób. Tylko w sobotnich działaniach związanych z pozostawioną walizką uczestniczyło 6 funkcjonariuszy Straży Granicznej, 4 pracowników SOL, 4 funkcjonariuszy KAS, Straż Pożarna oraz osoby zajmujące się zabezpieczeniem medycznym. Z powodu jednego bagażu z zagrożonego miejsca musiało zostać ewakuowanych 100 podróżnych.