Pierwsze skradzione auto ujawnili funkcjonariusze Straży Granicznej z Zielonej Góry. W sobotni poranek funkcjonariusze SG przystąpili do zatrzymana w celu kontroli kampera marki Fiat Ducato. Kierowca jadący drogą krajową nr 32 zignorował sygnał do zatrzymania się i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali auto i ujęli 22-letniego Lubuszanina. Mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów kierowanego auta. Okazało się również, że 22-latek posiada zakaz sądowy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W wyniku dokonanych sprawdzeń funkcjonariusze ustalili, że kamper o wartości 250 tysięcy złotych został skradziony kilka godzin wcześniej w Berlinie.
Z uwagi na popełnione przestępstwo kierowca auta został zatrzymany i przekazany policjantom z Zielonej Góry.
Tego samego dnia, kilka godzin później, funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku wytypowali do kontroli jadący w głąb Polski samochód osobowy marki Mitsubishi. Patrol przystąpił do zatrzymania pojazdu używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierujący autem w celu uniknięcia kontroli przyspieszył i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został jednak zatrzymany. Jak się okazało autem kierował 21-letni Polak. W trakcie dokonanych sprawdzeń funkcjonariusze ustalili, że auto zostało skradzione na terenie Niemiec. Wewnątrz pojazdu funkcjonariusze ujawnili oryginalne niemieckie tablice rejestracyjne należące do mitsubishi. 21-latek został zatrzymany za poruszanie się pojazdem pochodzącym z kradzieży.
Dalsze postępowanie w sprawie kradzieży auta o wartości 180 tysięcy złotych prowadzić będzie słubicka policja, której przekazano 21-letniego Polaka.