Pierwszego z cudzoziemców funkcjonariusze zatrzymali w Lubsku. 32-letni mężczyzna w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się, że pracując na budowie nie posiada ważnego zezwolenia na pracę lub oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy. Informacje te potwierdził także obecny na miejscu kontroli właściciel firmy zatrudniający cudzoziemca. Z uwagi na nielegalne wykonywanie pracy Komendant PSG w Tuplicach zobowiązał cudzoziemca do wyjazdu z Polski.
Decyzje powrotowe otrzymało również sześcioro kolejnych obywateli Ukrainy, których wczoraj 17 września w Olszynie zatrzymali także funkcjonariusze SG z Tuplic. Cudzoziemcy w wieku 26 - 48 lat podróżowali samochodem jadącym w kierunku niemieckiej granicy. Jak ustalono w trakcie kontroli ich dokumentów cała szóstka trzy kobiety i trzech mężczyzn przyjechało do Polski tego samego dnia i zamiast udać się na obowiązkową kwarantannę po przekroczeniu wschodniej granicy ruszyli w stronę Niemiec. Cudzoziemcy jadąc do Polski mieli przy sobie biometryczne paszporty i oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy wystawnie na firmę w województwie mazowieckim. Jednak żadne z nich nie zamierzało podjąć pracy na terytorium Polski ponieważ interesował ich tylko wyjazd do Niemiec. Polska miała być tylko krajem tranzytowym. Oświadczenia o powierzeniu pracy podarli i wyrzucili.
W związku z tym Komendant PSG w Tuplicach wydał cudzoziemcom decyzje na podstawie, których musza wyjechać z Polski w trakcie 20 dni i jednocześnie orzekł o rocznym zakazie wjazdu do naszego kraju oraz innych państw Strefy Schengen.